Historia wizytówki
Jeszcze kilkanaście lat temu posiadanie, czy nawet samo – o zgrozo! – wręczanie wizytówki postrzegane było w naszym kraju jako dziwactwo, zaś posiadacz wizytówki – jako z lekka podejrzana osoba. Tak, tak, właśnie tak było. Musiało minąć trochę czasu, nim doceniono wartość wizytówki i przekonano się do jej praktycznej funkcji.
Jak to było z narodzinami wizytówki? Skąd pomysł na wymianę danych kontaktowych poprzez mały kartonik?
Historycy mają problem z chronologicznym ujęciem losów wizytówki. Wiadomo, że karta wizytowa narodziła się mnie więcej w XV wieku w Chinach, gdzie każdy urzędnik zobowiązany był do posiadania wizytówki ze swoimi danymi.
Pierwsze wizytówki trafiły do Europy prawdopodobnie drogą morską w bagażu podróżnika Marco Polo. Wizytówki te, pisane ręcznie na jedwabiu lub papierze ryżowym, były darem od Mandarynów.
Najpierw pojawiły się we Francji i Włoszech, gdzie zyskały aprobatę arystokracji. Wizytówki idealnie wpasowały się w snobizm ludzi z tzw. wyższych sfer. Pisane odręcznie, ozdobione rysunkiem posiadłości lub własnym mini-portretem, dodawały prestiżu i oryginalności. Wynalezienie druku i postęp w dziedzinie techniki drukarskiej pozwoliły na upowszechnienie się wizytówek. Zmieniła się także ich szata graficzna. Stosowano różne techniki – drzeworyt, offset, chromolitografię, litografię, a nawet fotografię. A jako że ta ostatnia była dopiero wówczas dopiero w fazie nowinek technicznych, wizytówki ze zdjęciem były w tamtych czasach inwestycją stosunkowo kosztowną. Fotograficzne wizytówki wypromowano we Francji za sprawą modnego wówczas fotografa André-Adolphe-Eugène Disdéri.
Największą jednak popularnością cieszyły się wizytówki tradycyjne, wykonane z brystolu. Pełniły rozmaite funkcje: informowały o przybyciu z wizytą, dołączane były do podarunków lub chowane w bukietach kwiatów, zapraszały na spotkanie towarzyskie, wyrażały kondolencje (miały wówczas czarną obwolutę), były listami polecającymi, itp.
O wizytówkach najwięcej dowiadujemy się z powieści. Ich motyw pojawia się na kartach książek autobiograficznych, podróżniczych, powieści, romansów. Krótkie wzmianki, jakby mimochodem, znajdziemy także w kronikach historycznych.
Dzisiaj nie trzeba już nikomu tłumaczyć, czym jest wizytówka. Znajdziemy ją w prawie każdej torebce czy szufladzie biurka, w każdym neseserze lub plecaku. Od początku swojego istnienia pełni tą samą rolę – informuje w elegancki sposób, kim jesteśmy i jak można się z nami skontaktować.